W lutym Radusie poznały święto Maslenica – wschodniosłowiańskie ostatki obchodzone w Rosji, na Białorusi i Ukrainie. Obejrzeliśmy prezentację multimedialną oraz zdjęcia umieszczone w przewodnikach turystycznych, dzięki którym dowiedzieliśmy się, że Maslenica to czas zabaw oraz jedzenia przepysznych blin – symbolu słońca i końca zimy. Dowiedzieliśmy się również, że każdy dzień z tygodniowych obchodów Maslenicy ma swoją nazwę i jest świętowany w konkretny sposób. Spróbowaliśmy odtworzyć jedną z tradycyjnych zabaw – bitwę na śnieżki, przy użyciu kulek z papieru.
Główną atrakcją było kosztowanie tradycyjnych blinów, przygotowanych według rodzinnej receptury przez panią Gabrysię. Okazało się, że Radusie nie boją się nowych smaków i chętnie próbują nowych rzeczy. Ze smakiem zjadły bliny ze śmietaną i kawiorem oraz z powidłami malinowymi.
Na konic zajęć przygotowaliśmy własną Maslenicę – odpowiednik polskiej Marzanny, którą w pierwszy dzień wiosny wyrzuciliśmy do kosza.